Kilka dni temu na stories swojego instagrama wrzuciłam bardzo niepopularną opinię na temat swojej pracy.
Mianowicie chodziło o to, że pieniądze w naszej pracy są ważne, a i owszem. Tylko, czy o nie tu tylko chodzi?
Zadam przewrotne pytanie. Czy jeśli lekarz ma ogromną wiedzę, ale nie pasuje Wam sposób jego bycia, zachowanie i na przykład arogancja w wygłaszaniu opinii, to czy pójdziecie do takiej osoby?
No ja osobiście nie. Zawsze sprawdzam opinie, bo chcę żeby ktoś mnie wysłuchał, zrozumiał o co mi chodzi i rozwiał moje wątpliwości.
Może zbyt radykalne porównanie, natomiast w fotografii okolicznościowej – w tym wypadku fotografii ślubnej – chodzi o pamiątkę z tego dnia, ale nie tylko w postaci zdjęć, ale też o klimat jaki Wam towarzyszył w tym dniu.
Zawsze staram się maksymalnie zachowywać się tak jakbym chciała sama zostać obsłużona.
Dlatego właśnie spotykam się z Wami i zawsze proponuję owe spotkanie, zanim podpiszemy umowę.
Chce, żebyście Wy mnie poznali i żebym ja Was poznała. Zależy mi, żebyście przedstawili mi swoje widzenie tego szczególnego dnia.
Często też pytam się, jak się poznaliście. Dlaczego – pewnie padnie takie pytanie. Już spieszę z odpowiedzią. Dzięki temu wiem, co Was połączyło. Jak to wpłynęło na Was, jakie macie doświadczenia. Wasza indywidualność, to coś dla mnie mocno wiążącego w przypadku wykonania dla Was reportażu, bo wiem na co mogę sobie pozwolić.
Kocham fotografię, ale uwielbiam też to, że Wy mi wtedy ufacie – ten kredyt zaufania jest dla mnie niezwykle ważny.
Relacje – na jakie się decydujemy, nie zawsze pozostają tylko na poziomie usługodawca – klienci.
Wielu z Was mnie obserwuje, a i ja Was noszę w swoim sercu. Jesteście ważną częścią mojego życia. Fotografia to nie tylko moja praca, ale miłość do niej pozwoliła mi na wykonywanie tego jako swój zawód. Za co jestem wdzięczna.
I przechodząc do meritum – najpiękniejsze rolki z instagrama, czy zdjęcia wymuskane do granic możliwości – nie zawsze spowodują, że poczujecie wspólny flow. Czasami warto odpuścić, bo zdjęcia mogą być piękne, ale relacje też są niesamowicie ważne. Wy macie się czuć dobrze i komfortowo.
Kiedyś, jeszcze na początku swojej drogi, każda nie podpisana umowa po rozpoczętej konwersacji, powodowała u mnie smutek. Natomiast, z perspektywy czasu uważam, że mogę być jedynie wdzięczna, bo w tym dniu nie warto się męczyć z kimś, kto z Wami nie rezonuje.
Czy nadal mam ukłucie, jak w trakcie konwersacji i ustaleń, ktoś nagle przestaje odpowiadać? No mam, ale nie zmienię tego, że ktoś zrezygnował z moich usług – na przykład z tytułu tańszej usługi. Trudno. Mamy ten wspaniały komfort, że decydujemy według siebie. 😊